Czy tak mogła wyglądać Matka Boża? Brazylijski profesor tłumaczy, jak stworzył wizerunki Maryi

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

|

Historia Kościoła 03/2024

publikacja 18.04.2024 00:00

Maryja i Jej Syn zapewne są do siebie bardzo podobni. Z takiego założenia wyszedł profesor Átila Soares da Costa Filho. Tworząc rekonstrukcję twarzy Bogurodzicy, skorzystał więc z rysów mężczyzny odbitych na Całunie Turyńskim. Nadał im jednak łagodniejszy, kobiecy wyraz.

Czy tak mogła wyglądać Matka Boża? Brazylijski profesor tłumaczy, jak stworzył wizerunki Maryi ÁTILA SOARES DA COSTA FILHO

Próbę rekonstrukcji wyglądu twarzy Marii z Nazaretu podjął profesor Átila Soares da Costa Filho, pochodzący z Rio de Janeiro nauczyciel akademicki, plastyk i historyk sztuki. Maryja w jego pracy ma ciemne włosy i ciemną oprawę oczu, charakterystyczne dla urody semickiej. Jej twarz jest piękna, emanująca godnością i jakąś wewnętrzną jasnością.

Pomoc sztucznej inteligencji

– Niektórzy byli oburzeni faktem, że w mojej rekonstrukcji młoda Maria uśmiecha się jasnym i świetlistym uśmiechem. Myślę, że jeśli ktoś jest przerażony uśmiechem Matki Bożej, pilnie potrzebuje psychologa lub egzorcysty – mówi specjalnie dla „Historii Kościoła” prof. Átila Soares. – „Odzyskana” przeze mnie Maria nie jest postacią z tolkienowskich opowieści. Jest kimś z krwi i kości, poddanym słodkim i gorzkim stronom życia, i właśnie z tego powodu zasługującym na wszelkie zaszczyty w obliczu największego wyzwania, jakiemu została poddana – wyjaśnia.

Tworząc swoją propozycję przybliżonego wyglądu Matki Bożej, Brazylijczyk korzystał ze sztucznej inteligencji i kilku graficznych programów komputerowych; na koniec wprowadzał też ręczne poprawki. W pierwszym etapie efektem jego pracy były trzy wizerunki Maryi – jako kobiety w wieku około 25–30 lat, jako nastolatki i jako dziecka. Później zaproponował też kilka kolejnych, tym razem hiperrealistycznych wersji Jej twarzy.

Twarz mężczyzny, odbita na Całunie Turyńskim, oraz prace brazylijskiego historyka sztuki. Wspierając się sztuczną inteligencją, przedstawił on swoją wizję wyglądu Maryi jako nastolatki, jako kobiety w wieku około 25–30 lat i jako dziecka. Zaproponował też wizerunek w stylu hiperrealistycznym.   Twarz mężczyzny, odbita na Całunie Turyńskim, oraz prace brazylijskiego historyka sztuki. Wspierając się sztuczną inteligencją, przedstawił on swoją wizję wyglądu Maryi jako nastolatki, jako kobiety w wieku około 25–30 lat i jako dziecka. Zaproponował też wizerunek w stylu hiperrealistycznym.
THE PRINT COLLECTOR/ÁTILA SOARES DA COSTA FILHO

Maria i rysy z całunu

Prof. Átila Soares uważa, że na określenie w przybliżeniu fizjonomii Maryi pozwala już dzisiejsza technologia. Przypomina, że dzięki Całunowi Turyńskiemu znamy rysy Jej Syna. W swojej pracy wykorzystał też rekonstrukcję twarzy mężczyzny z całunu, przygotowaną przez innych specjalistów.

– Idea, że Jezus powinien był być bardzo podobny do swojej Matki, została mi po raz pierwszy przedstawiona w dzieciństwie przez moją matkę, która zresztą też miała na imię Maria. Pamiętajmy, że Caro Christi, caro Mariae („Ciało Chrystusa jest ciałem Maryi”), co potwierdził już święty Augustyn (354–430), jeden z najbardziej szanowanych doktorów Kościoła. A kiedy zobaczyłem możliwości sztucznej inteligencji wykorzystywanej w pracy nad Całunem Turyńskim, na poziomie niemal alchemicznym, zdałem sobie sprawę, że nadszedł czas, aby odsłonić twarz Maryi – podkreśla.

Átila Soares jest specjalistą z zakresu historii, historii sztuki, średniowiecznego Kościoła, filozofii, socjologii, antropologii, archeologii i dziedzictwa kulturowego. Jego matka jest praktykującą katoliczką; nieżyjący już ojciec był luteraninem, nauczycielem w szkółce niedzielnej. – Ja sam przez wiele lat byłem praktykującym katolikiem. Od dzieciństwa różne tematy związane z chrześcijaństwem bardzo głęboko mnie interesowały. Później faktycznie oddaliłem się od Kościoła, ale sądzę, że w przypadku akurat tej pracy to mogło nadać końcowemu rezultatowi mojego projektu więcej bezstronności, a co za tym idzie, bardziej technicznego podejścia, wolnego od zaangażowania emocjonalnego – argumentuje w wypowiedzi dla „Historii Kościoła”.

Nie wiemy, czy brazylijski historyk sztuki rzeczywiście uchwycił jakieś fizyczne podobieństwo do Matki Bożej. Wykonane przez niego wizerunki wpisują się jednak w blisko dwa tysiące lat poszukiwania Jej rysów, prowadzone przez całe rzesze artystów. Przez wieki ludzie Kościoła cenili takie prace – jednocześnie zwracając uwagę, że naprawdę ważne jest szukanie podobieństwa do Jej ducha.

Na okładce tego numeru „Historii Kościoła” prezentujemy więc nową wizję wyglądu Marii z Nazaretu jako nastolatki – dziewczyny, która urodziła Jezusa. To jeden z tych wizerunków, które pokazują, że Bogurodzica to osoba z krwi i kości, o konkretnych rysach twarzy, mimice i niepowtarzalnym uśmiechu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?